piątek, 24 kwietnia 2009

Zbawienie duszy

Każdy z nas jako wierzący przechodzi w swoim życiu pewne doświadczenia, które mogą wywołać smutek w jego duszy.
Nieraz zadajemy sobie pytanie: Dlaczego?
I nie zawsze od razu otrzymujemy odpowiedź na takie pytania.
Jaka powinna być nasza reakcja jako synów i córek Boga Ojca?

Boże Słowo daje nam odpowiedź w 1P.1,6-7:
"Weselcie się z tego, mimo, że teraz na krótko, gdy trzeba, zasmuceni bywacie różnorodnymi doświadczeniami, ażeby wypróbowana wiara wasza okazała się cenniejsza niż znikome złoto, w ogniu wypróbowane, ku chwale i czci, i sławie, gdy się objawi Jezus Chrystus."

Jeśli twoja dusza jest szarpana poprzez myśli, emocje i lęki to:
Może twoje doświadczenie konfrontuje twoją wiarę w miłość i dobroć Pana?
Może Pan używa tego doświadczenia, aby wypróbować twoją wiarę?
Jak się zachowujesz w doświadczeniu?
A może to grzech jest powodem tego doświadczenia i potrzebujesz pojednać się z Bogiem?

Celem naszej wiary jest zbawienie naszej duszy - tak mówi Boże Słowo w 1P.1,9
Jedynym Zbawicielem naszej duszy jest osoba Jezusa Chrystusa.
Tylko On może zbawić każdą duszę z negatywnych myśli, emocji czy lęków i trosk.
Gdy znajdziesz właściwą obietnicę dotyczącą twojej sytuacji w Bożym Słowie i uwierzysz jej - żywe Boże Słowo - czyli Jezus Chrystus przyjdzie i wypełni twoją duszę swoim pokojem, który przewyższa nasze zrozumienie. (Flp.4,6-7)

To nasza wiara sprawia, że Duch Święty ożywia dla nas Boże Słowo i przynosi nam życie. (J6,63)
To żywe Słowo Pana, przemawiające do naszych serc w każdej sytuacji przynosi zbawienie duszy wszystkim tym, którzy uwierzą.
Twój Niebieski Ojciec pragnie, aby Twoja wiara była mocna i stała.
Aby to mogło się dokonać, Pan używa każdej sytuacji, aby sprawdzić stan naszej wiary.

Każde nowo narodzone dziecko Boże otrzymało ziarno Boskiej wiary. (Rz.12,3)
Naszą odpowiedzialnością jest, aby to ziarno ciągle wzrastało.
Mamy przechodzić z wiary w wiarę.
Mamy ciągle budować tarczę naszej wiary, którą będziemy mogli zgasić wszystkie ogniste pociski złego. (Ef.6,16)
Nasza wiara musi być oparta na Słowie Bożym, które jest niezmienną - stałą prawdą.
To nasza wiara w Boże Słowo - Boże obietnice przynosi nam zbawienie duszy.

Boże Słowo mówi nam, jak mamy żyć?
"Przeto odrzućcie wszelki brud i nadmiar złości i przyjmijcie z łagodnością wszczepione w was Słowo, które może zbawić dusze wasze." (Jk.1,21)

Modlitwa

Drogi Jezu, mój Panie i Zbawicielu - wierzę Ci i ufam, że Ty masz rozwiązanie tej i pragniesz zbawienia mojej duszy. Dlatego będę się weselić w Tobie, mimo, że teraz na krótko, gdy trzeba jestem zasmucony - zasmucona.
Duchu Święty, mój cudowny Pocieszycielu, zaprowadź mnie do obietnicy Ojca w mojej sytuacji i ożyw ją.
Ożyw Słowo i przynieś mi wiarę, która przeprowadzi mnie i umocni mnie.
Proszę o to w imieniu Pana Jezusa.
Amen

wtorek, 21 kwietnia 2009

Czy Go znam?

Wielu szczerze wierzących w Jezusa nigdy nie wzięło nawet ułamka z tego, co przygotował dla nich Bóg Ojciec.
Tacy chodzą do kościoła, są wierni w swoich dziesięcinach i ofiarach, ale nie mają spełnienia i radości z tego, że są chrześcijanami.
Często ich doświadczanie chrześcijaństwa kończy się na przychodzeniu do kościoła w niedzielę.
Czy takie życie miał na myśli Pan Jezus, gdy mówił ?:
"Ja przyszedłem, aby (Moje owce) miały życie i obfitowały." (J.10,10b)

Uważam, że na pewno nie.

Jezus oddał swoje życie i pojednał z Bogiem Ojcem całą ludzkość. (2Kor.5,19)
On poprzez swoją śmierć i chwalebne zmartwychwstanie otworzył dla każdego, kto uwierzy, drogę do tronu łaski Boga Ojca. (Hbr.4,16 i 10,19-22)
On stał się Panem, Królem i potężnym Zbawicielem dla każdego, kto Go przyjmuje i poddaje się Jego woli. (Hbr.5,9)
Jego śmierć uwolniła dla Bożych synów i Bożych córek pełnię błogosławieństwa niebios. (Ef.1,3)

Prawdziwe chrześcijaństwo jest bardzo proste - to osobista relacja z Duchem Świętym i naśladowanie Jezusa Chrystusa.

Jeśli pragniesz czegoś więcej od swojego chrześcijańskiego życia niż tylko przychodzenie w niedzielę do kościoła - potrzebujesz poznać osobę Ducha Świętego.
Ten cudowny Pocieszyciel, który został nam posłany przez Boga Ojca na prośbę Jezusa (J.14,16) pragnie nam pomóc nie tylko w każdej naszej słabości, ale także chce pomóc nam czerpać z obfitego dziedzictwa jakie mamy w Chrystusie.
Tylko Jego potężna moc, miłość, łaska i mądrość może nas poprowadzić Bożymi ścieżkami na tej ziemi według woli naszego Niebieskiego Ojca.
Tylko dzięki Jego zdolności możemy czerpać z pełni błogosławieństwa niebios i ziemi.
Z Nim wszystko jest możliwe.
To On manifestuje dla nas Boże Królestwo, które przynosi Jego sprawiedliwość, Jego pokój i Jego radość do naszego życia.
Gdy Duch Święty stanie się namacalną częścią twojego życia - Niebiosa się otworzą dla ciebie, a Boże Królestwo będzie się manifestować w twoim życiu.

Potrzebujesz zadać sobie kilka pytań:
- Czy Go znam?
- Czy Go mam?
- Czy jestem Jemu poddany - poddana?
- Czy pozwalam Mu, aby mnie napełniał?
- Czy pozwalam Mu prowadzić się?
- Czy Go naprawdę pragnę?
- Czy jestem gotów zapłacić cenę, aby Go poznać?

Modlitwa

Drogi Jezu
Dziękuję Ci, za Twoje zbawienie.
Dziękuję Ci, za to, że pojednałeś mnie z Bogiem Ojcem.
Dziękuję Ci, że dałeś mi Swojego Ducha Świętego, który jest rękojmią mojego dziedzictwa. (Ef.1,14)
Duchu Święty, przepraszam Ciebie za wszystko to, czym Cię zasmuciłem.
Proszę przyjdź i napełnij mnie na nowo - będę Ci poddany tak jak potrafię najlepiej.
Pragnę Cię lepiej poznać jako Boską osobę.
Cudowny Pocieszycielu i Nauczycielu, pomóż mi zbudować głęboką i trwałą więź z Tobą.
Proszę Cię o to w Imieniu Pana Jezusa - Amen.

piątek, 17 kwietnia 2009

Złamane przymierze ...

Ostatnio usłyszałem, że młoda kobieta, ochrzczona Duchem Świętym, nowo narodzona wierząca, która poprzez wyznanie swojej wiary, uczyniła Jezusa Chrystusa Panem swojego życia - po kilku latach wyszła za mąż za muzułmanina.
Gdy to usłyszałem, smutek wypełnił moje serce.
Pomyślałem sobie: Jak to jest możliwe i że jest to możliwe, aby zdradzić Pana Jezusa i poprzez małżeństwo wejść w relację z innym bogiem?
Nie osądzam tej kobiety, bo to nie ja jestem sędzią, ale w sercu odczułem smutek Pana.

Gdy myślę o tym jak wielką cenę zapłacił Jezus za nasze zbawienie, za pojednanie nas z Bogiem Ojcem i za Nowe Przymierze, które przyszło poprzez Jego dobrowolnie przelaną niewinną krew, zastanawiają mnie takie decyzje przynosząc jednocześnie smutek do serca.

Co odczuwa Jezus, gdy ktoś, kto kiedyś przyjął Jego zbawienie i z wdzięczności ofiarował Mu swoje życie, uczynił Go swoim Panem i Zbawicielem, a po kilku latach zdradza Go łamiąc przymierze na rzecz innego boga?
Co może odczuwać Oblubieniec, gdy widzi jak Jego Oblubienica zdradza go z innym?
Smutek - zawód - ból - rozczarowanie - pogardę - odrzucenie ...

Boże Słowo ostrzega nas w Hbr.6,4-6):
"Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych, którzy raz zostali oświecenie i zakosztowali daru niebiańskiego i stali się uczestnikami Ducha Świętego, i zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz cudownych mocy wieku przyszłego - gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają Go na urągowisko."

a w Hbr.10,26: "Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie (dobrowolnie) grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy."

Miłość można przyjąć, albo można odrzucić.
Miłość ma jedno pragnienie - być przyjęta.

Modlitwa

Drogi Jezu, wybacz nam każdą myśl, każde słowo, każdą sytuację, którą zasmuciliśmy Ciebie.
Przebacz nam wszystko to, co zraniło Twoją miłość do nas.
Przebacz nam każdą sytuację, w której nie odwzajemniliśmy Twojej miłości - naszą miłością.
Niech Twój Święty Duch pomoże nam trwać przy Tobie po wszystkie dni naszego życia na tej ziemi.
Amen.

czwartek, 16 kwietnia 2009

NIe troszcz się o nic

Gdy patrzę na niektórych wierzących lub na tych, którzy nie znają jeszcze Pana Jezusa, ale wierzą w Boga i widzę jak troski tego świata mają negatywny wpływ na ich życie powodując napięcia, agresje, stresy, lęki a nawet choroby fizyczne - zastanawiam się dlaczego ci wszyscy ludzie pomimo, że wierzą w Boga, nie korzystają z oferty doskonałego pokoju, jaki daje Pan Jezus Chrystus.
On jest Księciem Pokoju i obdarowuje swoim pokojem wszystkich tych, którzy przychodzą do Niego w wierze, aby swoje troski oddać w Jego ręce.

Troska ma to do siebie, że im dłużej jesteśmy na niej skoncentrowani, tym bardziej ona "rośnie" i może wyrosnąć do takich rozmiarów, że przesłoni nam wszystko. Gdy tak się dzieje, nasza wiara i zaufanie do Pana Boga znika, a depresja zaczyna "pukać" do drzwi naszego życia.

Czym jest troska?
Czy można żyć bez trosk?
Niektórzy mówią, że troska to wyraz odpowiedzialności, ale to nie jest prawdą.
Troska z odpowiedzialnością ma niewiele wspólnego.
Troska to brak zaufania do Tego, który dzisiaj ma wszelką władzę na niebie i na ziemi.
Troska to wyraz naszej niewiary w miłość i dobroć Boga Ojca.
Każdy dzień przynosi nieraz jakieś troski do naszego życia. Mówił o tym sam Pan Jezus w Mt.6,34.
Czy więc jest możliwe, aby troski tego świata nie miały na nas tego negatywnego wpływu?
Tak, jest to możliwe. Boże Słowo daje nam odpowiedź na ten temat.

Pan Jezus głosząc Boże Królestwo mówił:
"Nie troszczcie się o życie swoje ... któż z was, troszcząc się, może dodać do swego wzrostu jeden łokieć? ... Nie troszczcie się wiec i nie mówcie: Co będziemy jeść? albo: Co będziemy pić? albo: Czym się będziemy przyodziewać? Bo tego wszystkiego poganie szukają; albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie... Nie troszczcie się więc o dzień jutrzejszy ..." (Mt.6,25-32)


Gdyby ktoś przyszedł do ciebie, jako wierzącego i widząc twoją troskę, która spędza ci sen z oczu - powiedział ci, że jesteś poganinem - jaka by była twoja reakcja???
A przecież powiedział by ci prawdę. Sam Jezus o tym mówił (Mt.6,32)

Troski były, są i będą i nie unikniemy ich na tej ziemi. Ważne jest jednak co z nimi zrobimy.

Boże Słowo daje nam wskazówkę co należy uczynić z wszelkimi troskami.
"Wszelką troskę swoją złóżcie na Niego, gdyż On ma o was staranie." (1P.5,7)

Jako Boży syn - Boża córka, potrzebujesz wiedzieć, że Jezus poprzez swoją śmierć na krzyżu i chwalebne zmartwychwstanie, przyniósł nam całkowite i doskonałe odkupienie.
To, czego On od nas oczekuje, to aby przyjść do Niego z każdą swoją troską, jako do swojego Pana i Zbawiciela i złożyć ją na Niego - On sobie z nią poradzi, przynosząc zbawienie do naszej duszy.
Dopóki nie złożymy naszych trosk na Niego, dopóty one będą oddziaływały na stan naszej duszy i nie tylko.
To jest działanie w wierze w Boże Słowo.
Gdy oddasz Mu swoje wszelkie troski, On je weźmie - rozwiąże, a ciebie wypełni swoim doskonałym pokojem.

Zawsze możesz do Niego przyjść ze wszystkim, z każdą jedną troską i z każdą swoją potrzebą.
Jako Boży syn - Boża córka, wiedz, że twój Niebieski Ojciec wie, czego potrzebujesz na tej ziemi, a więc nie musisz się o nic troszczyć.
On jest tym, który zaspokaja nasze wszelkie potrzeby według swego bogactwa w chwale. (Flp.4,19)

Modlitwa

Drogi Jezu, przychodzę teraz do Ciebie, jako do mojego Pana i Zbawiciela.
Oddaje Tobie moją troskę o: ... (wypowiedz ją przed Jezusem).
Wierzę, że zgodnie z Twoją obietnicą, Ty ją rozwiążesz i zaspokoisz wszelką moją potrzebę.
Jezu, dziękuje Ci za Twoją troskę o mnie i za Twoją miłość do mnie.
Oddaję Ci wszelką chwałę za to, co uczynisz.
Amen

wtorek, 7 kwietnia 2009

Pomoc Pana

Gdy Izrael wyszedł z Egiptu, Pan prowadząc ich szedł przed nimi w dzień w słupie obłoku, a w nocy w słupie ognia, aby im oświetlać drogę. (2Mj.13,21)
W pewnym momencie Pan przemówił do Mojżesza mówiąc mu, aby lud zawrócił z dotychczasowej drogi. Można by sobie pomyśleć, że Pan pomylił dla nich drogę, lub nie za bardzo wie, co dalej zrobić. (2Mj.14,1-2)
Izrael zawrócił i po krótkim czasie, armia egipska dogoniła Boży lud.
Izraelici widząc ciągnących za nimi Egipcjan, bardzo się wystraszyli. Byli pełni lęku i obawy, co się teraz z nimi stanie. Byli przekonani, że za ucieczkę i za złupienie Egiptu, poniosą straszne konsekwencje. Przyszli do Mojżesza i zaczęli mu robić wyrzuty, że ich wyprowadził z Egiptu. Powiedzieli mu, aby dał im już spokój. (2Mj.14,11-12)
Innymi słowy: Przestań nas prowadzić - mamy już dość tego...
Co odpowiedział Mojżesz ludowi?
"Nie bójcie się, wytrwajcie, a zobaczycie pomoc Pana..." (2Mj.14,13)
Mojżesz nie bał się i był całkowicie pewny tego, co mówi do ludu.
Natomiast cały lud był pełen lęku i obaw, co teraz z nimi będzie.
Dlaczego Mojżesz był pełen wiary, a lud był pełen lęków?
Mojżesz słyszał Boga i znał Jego plany, natomiast Boży lud nie wiedział, co Pan zamierza.
Mojżesz wiedział dlaczego Bóg kazał im zawrócić. (2Mj.14,2-4)
Bóg celowo zawrócił swój lud i doprowadził go do miejsca spotkania z armią wroga.
Dlaczego?
Ponieważ chciał objawić swoją moc na wrogu i swoją chwałę wobec swego ludu.
Innymi słowy - zdecydował, że sam pokona ich wroga i stanie się wybawicielem swego ludu z sytuacji nie do wyjścia.
Pan pragnął być uwielbiony i wywyższony przez swój lud.

Jaka jest dla nas lekcja z tej historii?
Zaufaj Panu w Jego prowadzeniu, nawet jeśli czegoś nie rozumiesz.
Buduj społeczność z Duchem Świętym, a On będzie ci objawiał zamysły Pana. (1Kor.2,9-10)
Gdy znasz Ducha Świętego i poddajesz się pod Jego prowadzenie, to nawet jeśli nie rozumiesz, nie będziesz się bać. Będziesz ufać wiedząc, że Pan wie co robi - u Niego nie ma żadnego zaćmienia.
Będziesz trwał w wierze i w końcu będziesz oglądał Jego moc i Jego wybawienie, i oddasz Mu chwałę.

Pan Jezus powiedział:
"Owce moje głosu mojego słuchają i Ja znam je, a one idą za Mną. I Ja daję im żywot wieczny, i nie giną na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki mojej." (J.10,27-28)


Jeśli dzisiaj jesteś w sytuacji "bez wyjścia" - poddaj się Panu i zaufaj Mu.
On powiedział:
"Nie bój się, wytrwaj, a zobaczysz pomoc Pana."

Modlitwa

Ojcze dziękuję Ci za Twoje Słowo, które jest prawdą.
Panie , wybacz mi moją niewiarę.
Poddaje się Tobie i wiem, że będę oglądał Twoją pomoc.

Obiecuję Ci, że oddam ci całą chwałę za wszystko, co uczynisz.
Amen

niedziela, 5 kwietnia 2009

Odkupiony przez krew ...

Jak często wróg przychodzi i próbuje wpędzić w poczucie winy Boży lud.
Jak wiele zniechęcenia i frustracji to przynosi do duszy wierzących.
Prawda jest taka, że: "Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich." (Iz.53,6)

Potrzebujesz zrozumieć oraz przyjąć tą prawdę i miłość, która przyszła na ziemię w ciele, wzięła na siebie wszelki grzech, wszelką winę, wszelką chorobę oraz wszelkie przekleństwo i umarła, aby pojednać ciebie z Bogiem Ojcem i przez to pojednanie przynieść ci pełnię zbawienia.

Drodzy święci: "...już nie jesteście obcymi i przychodniami, lecz współobywatelami świętych i domownikami Boga..." (Ef.2,19)

Jezus został śmiertelnie zraniony za nasze występki. (Iz.53,8b)
Został ukarany dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uzdrowieni. (Iz.53,5)
On poprzez dzieło krzyża uczynił nas synami i córkami Boga Ojca.
On pokonał odwiecznego wroga ludzkich dusz - szatana i dzięki temu możemy jako Jego młodsi bracia mieć udział w tym zwycięstwie.

Bóg Ojciec wie, że my na ziemi mamy jeszcze problemy z naszym ciałem. On to doskonale rozumie. Pomimo naszej niedoskonałości, Jego łaska, która trwa na wieki jest zawsze dla nas dostępna. To łaską jesteśmy zbawieni poprzez naszą wiarę w miłość i dobroć naszego Ojca niebieskiego. Jezus zapłacił za to cenę życia.
Nigdy o tym nie zapominaj i nigdy nie pozwalaj się okraść z tej prostej prawdy.

Pozwól, aby Duch Święty - Duch Jezusa dotknął się teraz twojego serca przynosząc ci objawienie tej prawdy.
Niech moc, która jest w przelanej krwi Pana Jezusa oczyści twoje sumienie, abyś mógł służyć Bogu żywemu. (Hbr.9,14)

Modlitwa

Boże Ojcze, dziękuję Ci za ofiarę Twojego Syna - Jezusa Chrystusa, który poprzez swoją śmierć, pojednał mnie z Tobą i przyniósł mi pełnię zbawienia. Dziękuję Ci za Twego Ducha Świętego, który przynosi mi objawienie Ciebie oraz pomaga mi przyjąć tą cudowną prawdę, że jestem Twoim synem - Twoją córką.
Amen
.